Historycznie byliśmy krytyczni dla rozwoju gospodarek narodowych i globalnego dobrobytu. Pozostajemy siłą napędową światowej gospodarki i kluczem do przyszłego ożywienia, w tym miejsc pracy miliardów ludzi, w miarę jak świat reaguje na Covid-19.
Ale jako branża możemy tylko pomóc w wyprowadzeniu świata z tej pandemii i kontynuować transport najważniejszych dóbr na świecie tylko wtedy, gdy warunki pracy na statkach są zgodne z międzynarodowymi przepisami morskimi. Dzieje się tak, ponieważ te przepisy gwarantują zdrowie, bezpieczeństwo, ochronę i dobrobyt serca naszej branży: marynarzy na całym świecie.
Marynarze potrzebują branży, która ceni ich, ich wkład i prawa człowieka. Marynarze potrzebują wolnych, uczciwych i bezpiecznych miejsc pracy.
Pracodawcy morscy, którzy są członkami Połączonej Grupy Negocjacyjnej, niestrudzenie pracowali nad ułatwieniem zmiany załogi przy dużych kosztach finansowych, jednak ponad 400000 marynarzy pozostaje uwięzionych na statkach, zmuszonych do przedłużenia podróży służbowych z powodu ograniczeń granicznych i podróży narzuconych przez wielu rządy na całym świecie, a także niewielka dostępność lotów międzynarodowych, spowodowana pandemią.
Łączymy się, aby wzywać właścicieli statków, czarterujących, firmy zarządzające, agentów załogi, partnerów zatrudniających i wszystkich innych interesariuszy, aby zobowiązali się do nie wywierania presji na marynarzy lub przymuszania ich w jakikolwiek sposób do przedłużania umów. Nie powinni też odmawiać marynarzom możliwości skorzystania z przysługującego im prawa do zaprzestania pracy, opuszczenia statku i powrotu do domu.
Przewodniczący IMEC, kapitan Belal Ahmed, powiedział: „Ważne jest, aby marynarze nie byli pokrzywdzeni, ponieważ po prostu stawali w obronie samych siebie, gdy zakończyli swoje kontrakty i nie są psychicznie i fizycznie gotowi do dalszej bezpiecznej pracy”.
Pilnie wzywamy właścicieli / operatorów ładunków, czarterujących i brokerów do uzgodnienia umów czarterowych, które umożliwiają właścicielom / zarządcom statków elastyczność w przekierowywaniu statków i zawijaniu do portów, w których możliwa jest zmiana załogi, bez nakładania kar.
Sekretarz Generalny ITF, Stephen Cotton powiedział, że federacja i jej podmioty stowarzyszone wzywają wszystkich interesariuszy w branży do wzięcia odpowiedzialności za wspieranie zmian załogi, gdzie tylko mogą.
„Marynarze naprawdę boją się, że jeśli zaczną mówić lub protestować, ich kariera może się skończyć. Strach przed umieszczeniem ich na czarnej liście, uniemożliwia im egzekwowanie własnych praw pracowniczych i praw człowieka. Biorąc pod uwagę zmęczenie psychiczne i fizyczne spowodowane długim czasem przebywania na pokładzie, podczas kryzysu związanego ze zmianą załogi ważniejsze niż kiedykolwiek jest to, aby marynarze mogli zabrać głos. Będziemy ostro krytykować każdego w branży, który myśli, że może ujść na sucho atakowanie marynarzy, którzy wykorzystują swoje prawa do odrzucania przedłużeń umów. Nasza branża jest lepsza ”- powiedział Cotton.
Obowiązkiem wszystkich zainteresowanych stron morskich jest zwrócenie uwagi na tragiczną sytuację, w jakiej znajdują się marynarze. Jednak co najważniejsze, na decydentach międzynarodowych spoczywa odpowiedzialność za uznanie poświęcenia i wysiłków marynarzy w tej bezprecedensowej pandemii i zaakceptowanie, że ich losu nie można dłużej ignorować.
Stephen Cotton Belal Ahmed
Przewodniczący Sekretarza Generalnego
Międzynarodowa Federacja Pracowników Transportu IMEC
Źródło: https://www.itfseafarers.org/en/news/itf-and-jng-joint-statement-seafarers-rights-and-present-crew-change-crisis
R.R.