W tym roku przypadła 30 rocznica zatonięcia masowca KRONOS dowodzonego przez greckiego kapitana z 19 osobową polską załogą. Dla upamiętnienia tej tragedii nasz kolega Janusz Maciejewicz postanowił podzielić się krótką historią z tego okresu, gdy Krajowa Sekcja Morska pod jego przewodnictwem, podejmowała działania w imieniu rodzin polskich marynarzy.
Sprawa odszkodowań rodzin marynarzy ze statku m/v „KRONOS”
M/v Kronos pod banderą Bahama zaginął podczas sztormu na Biskajach w dniu 27-ego lutego 1989 r.– nie natrafiono na żaden ślad po nim ani załodze (grecki kapitan i 19 polskich marynarzy). Statek nie był objęty żadnym układem zbiorowy a grecki armator/właściciel po tym zdarzeniu natychmiast zlikwidował spółkę w której zarejestrowany był statek. Na początku 1992 r. rodziny marynarzy zostały powiadomione przez centralę ITF z Londynu o zbliżającym się terminie przedawnienia i braku efektu blisko 3 letnich działań w celu uzyskania dla nich odszkodowań. W tej sytuacji jeden z polskich pełnomocników rodziny (adwokat Bartłomiej S.) na początku 1992 r. zwrócił się do mnie o pomoc KSMMiR, której byłem przewodniczącym.
Uzyskanie odszkodowań dla rodzin z tytułu śmieci polskich marynarzy ze statku „Kronos” było pierwszą poważną i trudną sprawą, którą zajęła się Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” po afiliowaniu się w ITF w 1991 r.
Wobec fiaska działań centrali ITF zdałem sobie sprawę, że nie przekonam władz Sekcji do zajęcia się tą sprawą jeżeli nie przedstawię wiarygodnej oceny szansy jej pozytywnego załatwienia. Poprzez kontakt z prawnikiem (Markiem C.) z PŻM-u udało mi się uzyskać opinię dużej kancelarii prawnej w Londynie. Oceniła ona szanse na 50% i wyraziła chęć zajęcia się sprawą pod warunkiem wpłaty na jej konto wstępnej kwoty w wys. GBP 15 tys. Oprócz braku takich finansów Sekcja nie posiadała wtedy osobowości prawnej ( KSMMiR uzyskała ją dopiero w 2001 r. poprzez zapis w Statucie NSZZ „Solidarność”) co było dodatkowym utrudnieniem. Po długiej dyskusji udało mi się uzyskać zgodę większości członków Rady do zajęcia się sprawą pomimo, że żaden marynarz z m/v Kronos nie był członkiem związku. Przed uruchomieniem i upoważnieniem do działania prawników z Londynu należało zdobyć odpowiednie fundusze oraz materiały (dokumenty) dotyczące sprawy/roszczenia. W tym celu pierwszy krok skierowany został do centrali ITF w Londynie. Niestety moja wizyta wraz pełnomocnikiem rodzin marynarzy i rozmowa w biurze ITF-u (Jon W.) w Londynie nie przyniosła efektu. Nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia finansowego od ITF ani żadnych dokumentów od kancelarii prawnej zajmującej się dotychczas sprawą Kronosa. Natomiast dużą pomoc zaoferował ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu Zbigniew S. Dzięki jego staraniom uzyskaliśmy od polskiego ministerstwa znaczne wsparcie finansowe na opłacenie londyńskich prawników i zatrzymanie w ostatniej chwili procesu przedawnienia sprawy. Okazało się, że pierwszą trudnością było samo wręczenie pozwu osobie/stronie, która powinna ponosić odpowiedzialność za pozbawienie rodzin odszkodowań z tytułu tragicznej śmierci marynarzy na m/v „Kronos”. Sprawdzono że były właściciel statku pan A.V. jest właścicielem jednej z londyńskich firm ale nie odpowiedział on na żadne skierowane do niego pisma. Skuteczne wręczenie pozwu nastąpiło dopiero wtedy gdy aplikant z kancelarii prawnej dostał się do jego gabinetu i po wypowiedzeniu odpowiedniej formułki przed położeniem dokumentów na biurku dotknął nimi jego lewe ramię. Po tym fakcie rozpoczęła się korespondencja i wymiana dokumentów pomiędzy londyńską kancelarią reprezentująca rodziny marynarzy a prawnikami pana A.V. Co pewien czas otrzymywałem z Londynu informację o aktualnej sytuacji z podaniem możliwej do uzyskania wysokości kwoty odszkodowania. Jednocześnie za każdym razem informowano mnie o możliwości podwyższenia tej kwoty po dodatkowym opłaceniu kosztów londyńskich prawników. Stawałem wtedy przed problemem jak i do czego przekonać prezydium i radę sekcji – akceptacji co do proponowanej kwoty odszkodowań czy działań w celu jej podwyższenia ? Po kilku takich etapach gdy całkowita kwota zgłoszonych roszczeń doszła do miliona USD rada sekcji po analizie możliwości prawnych i zasobów finansowych zadecydowała o jej akceptacji. Doszło do rozprawy sądowej w Londynie na którą wraz z pełnomocnikiem rodzin zostałem zaproszony w roli obserwatora. Reprezentujący stronę rodzin barrister (prawnik upoważniony do występowania przed sądem wyższej instancji) swoje wystąpienie rozpoczął od poruszania spraw i przytaczania przykładów z dalekiej przeszłości nawet chyba z okresu średniowiecza. Z wypowiedzi przedstawicieli stron i całego przebiegu rozprawy wywnioskowałem, że mieliśmy trochę szczęścia. Prawnicy strony przeciwnej spóźnili się ze zgłoszeniem jakiś dokumentów a prowadzący sprawę sędzia był kiedyś marynarzem i chyba z tego powodu nam sprzyjał. Doszło do ugody zgodnie z którą członkowie rodzin polskich marynarzy z m/v Kronos, otrzymali w sumie do podziału kwotę miliona USD. Wysokość odszkodowania dla każdej rodziny była naliczona w zależności od zajmowanego stanowiska na statku i wieku marynarza. Przy podziale sąd kierował się teoretyczną możliwością długości pracy i wysokością możliwych zarobków przez każdego z marynarzy gdyby nie było tej tragedii i żyli by dalej.
Informacja o sukcesie uzyskania odszkodowań dla rodzin polskich marynarzy z m/v „Kronos” nie była nagłośniona w żadnym z medialnych przekaźników z powodu prośby samych rodzin. Tylko w wydawanym raz w roku przez ITF „Seafarer’s Biulletyn” ukazała się wówczas krótka informacja o sukcesie działań polskiego afillianta i ITF w sprawie m/v „Kronos”.
Janusz Maciejewicz Szczecin, 10.10.2019 r.
Wypowiedzi dziwne ale prawdziwe
1. „Dzisiaj Minister Skarbu Państwa ma bardzo umiarkowany wpływ, żeby nie powiedzieć, że w ogóle nie ma wpływu na Polską Żeglugę Morską”.
Powiedział podsekretarz stanu w MSP pan Rafał Baniak (wg zapisu przebiegu posiedzenia 23.04.2015 r. Komisji Skarbu Państwa) przy rozpatrywaniu przez Komisję informacji na temat aktualnej sytuacji i planów rozwojowych w przedsiębiorstwach żeglugowych ze szczególnym uwzględnieniem Przedsiębiorstwa Państwowego Polska Żegluga Morska.
2. „ Podstawę wykreślenia statku morskiego z rejestru okrętowego stanowią takie zdarzenia jak zatonięcie, zniszczenie lub zaginięcie statku, utrata polskiej przynależności lub utrata przez statek charakteru statku morskiego (art. 31& 1 k.m). Nawet w przypadku wystąpienia, którejkolwiek z wyżej wymienionych przesłanek (w tym fizycznego zniszczenia statku), wykreślenie statku z rejestru okrętowego jest możliwe dopiero wtedy gdy wyrazi na to zgodę wierzyciel hipoteczny (art. 31&2 km)”.
Napisał Przewodniczący Izby Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w Gdyni Pan Michał Meissner w odpowiedzi z dnia 24.03.2015 r. do Komisji OMK NSZZ „Solidarność”.
3. KOŚCIUSZKO rok budowy 1939, WŁADYSŁAW BRONIEWSKI rok budowy 1963, RUNEK rok budowy 1968 oraz ponton CONRAD 2 o długości 57 m i szerokości 20 m są statkami handlowymi pływającymi pod polską banderą.
Wynika z pisma z dnia 30.12.2014 r. i załączonego do niego wykazu statków Izby Morskiej przy Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku z siedzibą w Gdyni przesłanego do OMK NSZZ „Solidarność”.
4. Odpowiadając na pismo w sprawie warunków pracy polskich marynarzy na rynku pracy uprzejmie informuję, iż wystąpiłam do Ministra Rolnictwa, Pana Marka Sawickiego, o ustosunkowanie się do przedstawionych problemów. Otrzymaną odpowiedź prześlę odrębnym pismem.
Napisała poseł parlamentu europejskiego Pani Julia Pitera w dniu 13 listopada 2014 r. do Organizacji Marynarzy Kontraktowych NSZZ „Solidarność”.